Z Japonii znów nadchodzi coś ekstremalnego. Mercedes CLK z ekstremalnie szerokim zestawem karoserii. Sarto Racing to nazwa tunera, który z pomocą tunera Rocket Bunny zmierzył się ze „starym” Mercedesem CLK W209 i nadał mu prawdziwą maszynę wyścigową. Ale poprawiła się nie tylko optyka, ale także technologia
(Zdjęcia: Sarto Racing)
Od razu rzuca się w oczy body kit, który składa się z nowych fartuchów, nowych błotników, a także ogromnego tylnego błotnika i zauważalnego dopływu świeżego powietrza „wlotu reflektorów”. Technicznie jednak wiele się wydarzyło, CLK otrzymał nowe podwozie, hamulce, klatkę bezpieczeństwa, kubełkowe siedzenia i inne sztuczki do wyścigów.
Jednak nadal standardem jest silnik. Kiepski 2,6-litrowy silnik V6 z zaledwie 170-konnymi majsterkami pod nadwoziem. Yoshimori-san, człowiek stojący za Sarto Racing, planuje jednak użyć czegoś „mocnego”. V6 biturbo, doładowanie V8 to tylko kilka pomysłów.